gru 05 2004

liany


Komentarze: 7

Spałam krótko, ale mocno i nawet nie słyszałam, kiedy R. wyszedł z domu w stronę swego świata.

Krokodyl dziękuje ruszając wąsikami :-)

Od rana mocne, niskie słońce, pieką mnie naświetlone oczy i opalona twarz. Krajobraz bajkowy: liany w gąszczu nad Wisłą straciły liście, ale zachowały moc, całkowicie panują nad drzewami o rozdartych pniach i przygiętych do ziemi wierzchołkach... pomyśleć, że to zwykły, dziki chmiel.

Po niedzielnych kotletach “ugniecionych” przez Apolla wróciłam raz jeszcze do wywiadu Grzeli z Anną Prucnal w DF, intrygującego, szokująco szczerego, tak barwnego, wielopłaszczyznowego, odważnego, naturalnie pozbawionego chronologii, gdzie nostalgia się miesza z poczuciem humoru, śmiech z zadumą, sukces i sława z samotnością dziecka, śmierć czy donosicielstwo z erotyzmem dziewczynki, gdzie jest wolność i kajdany i wiele, wiele wątków z życia kobiety sławnej, która doszła do etapu, kiedy może sobie na taki wywiad pozwolić. Bo jutro poniedziałek i tekst przepadnie w czeluści archiwum, i pewnie już nigdy do niego nie wrócę, bo ile można siedzieć w necie.

A stosik sprawdzianów czeka....

 

fanaberka : :
17 czerwca 2006, 21:54
adyy sa fajne a konrady do dupy
kaisaa
07 grudnia 2004, 18:28
w strone swojego swiata...
kobieta zamężna
07 grudnia 2004, 11:29
zawsze jest jeszcze coś do zrobienia...
07 grudnia 2004, 09:12
Gdyby tak mozna było wyjść z domu i zaraz podziwiać takie widoki- wiele bym za to dała....nie cierpię swojego blokowiska, już zaczynają rzucać petardami...
kindziorek
06 grudnia 2004, 17:27
Fanaberko, jakie te Twoje okolice ciekawe :) dzikie zwierzęta, dzika roślinność...tylko pozazdrościć :)
NiN
06 grudnia 2004, 15:49
nigdzie nie napisalem ze to wielka milosc, wlasciwie to staram sie przekonac siebie samego ze tak nie jest, tak trudno to pojac? jesli cie to w zyciu ominelo to ciesz sie, tylko czego szukasz u mnie?
06 grudnia 2004, 11:20
Bo zawsze czeka jakis taki stosik... Buziaki!

Dodaj komentarz