wrz 17 2004

kult


Komentarze: 21

Operacja się powiodła, Tata został z pielęgniarką... wiem z doświadczenia, że w tej chwili nie odczuwa bólu, ani lęku, ani obaw o przyszłość. A jaka ona będzie – czas pokaże. Jutro go zobaczę – tyle teraz mogę.

Jest zimno i powietrze pachnie dymem. Rano czeka mnie podróż. Niewiele dziś spałam, co nie znaczy, że spałam źle: trochę rzeczywistości, trochę marzeń :-))). Teraz miękki szlafrok, miękkie włosy na szyi, świeża mięta w kubku z mapą bliskiego wschodu (wyciągnęłam z naparu małego pajączka).

W medialnej zadymie coś znalazłam dla siebie:

Przykazania Leszka Kołakowskiego

Po pierwsze przyjaciele.

A poza tym:
Chcieć niezbyt wiele.
Wyzwolić się z kultu młodości.
Cieszyć się pięknem.
Nie dbać o sławę.
Wyzbyć się pożądliwości.
Nie mieć pretensji do świata.
Mierzyć siebie swoją własną miarą.
Zrozumieć swój świat.
Nie pouczać.
Iść na kompromisy ze sobą i światem.
Godzić się na miernotę życia.
Nie szukać szczęścia.
Nie wierzyć w sprawiedliwość świata.
Z zasady ufać ludziom.
Nie skarżyć się na życie.
Unikać rygoryzmu i fundamentalizmu.

Taaaak... trudne te przykazania, a jedno napisało mi się tłustym drukiem, jakoś tak samo wyszło...

fanaberka : :
dune
21 września 2004, 17:14
Być może przeoczyłam informację na temat choroby Twojego Taty. Ciekawa jestem, co mu dolega. Z tych kilku zdań, które napisałaś wydaje mi się, że być może spotkało go to samo, co mojego Tatę... OBY NIE.
21 września 2004, 15:53
dzięki luki, uspokoiłam się, to na pewno nie kawał. I nie ja :-)))))
21 września 2004, 15:49
www.fanaberka.sympatia.pl to
Stefen
20 września 2004, 18:53
Wyzbyć się pożądliwości- nie to juz przesada. To jest motorem postępu,dodaje skrzydeł:))
20 września 2004, 15:18
Nie sa trudne. Są właściwe. I przez to piękne.
ddm
20 września 2004, 15:14
czytając przykazania co chwile odzywał sie wemnie bunt:\"no jak to!\" a za chwile uśmiech. To trudne, ale dobre. I jak wszystko co dobre - trudne
mada
20 września 2004, 15:13
...\" odczuwamy troche żalu że tak wcześnie już po balu, chociaż noga się do tańca jeszcze rwie. Chce się tańczyć, chce się walczyć, a tu nagle - panie starszy, panie starszy zamykamy , tak, czy nie?...\"
20 września 2004, 14:26
Już myślałam, że będzie notka o kapeli Kazika, hyhy ;) Przykazania świetne!
kobieta zamężna
20 września 2004, 12:25
ciekawe dlaczego właśnie to?
Snath
19 września 2004, 20:17
hmmmm....:)
19 września 2004, 17:29
w sama pore wrzucilas te przykazania Fanaberko na bloga, tyle Ci powiem. Moj obecny stan ducha bardzo tego potrzebowal:)pozdrawiam
19 września 2004, 14:29
dobrze że już po operacji. teraz będzie już na pewno dużo lepiej. a po tej wczorajszej herbacie to chyba uczulenie mam ;-) a nawiązując do komentarza u mnie - żebyś Ty wiedziała co dziś na obiad zrobiłam... ;-) a te przykazania... hmm... z zasady ufam ludziom i chyba właśnie dlatego uważam że tego przykazania być nie powinno. albo przynajmniej żeby ono brzmiało trochę inaczej. na przykład ufać ludziom, ale z dystansem. albo jakoś inaczej.
18 września 2004, 23:59
Najbardziej kontrowersyje z tych przykazań jest \"Nie pouczać\".Czemu ?? Przecież może to kogoś zegoś nauczyć... :
18 września 2004, 21:36
ciesze sie,ze operacja przebiegla pomyslnie:* Najbardziej podoba mi sie przykazanie\"Zrozumiec swoj swoj swiat\" :)
18 września 2004, 21:00
Dobrze, że operacja Taty się powiodła. Duża ulga na pewno....POnadto trudno mi się godzić na miernotę życia...a i mierzenie świata własną miarą nie zawsze wychodzi na dobre..ogólnie z wiekszością się zgadzam......
kaisa forever;]
18 września 2004, 15:39
choc cieplo , nie brakuje ostrosci w powietrzu...
kindziorek
18 września 2004, 12:13
tak przypadkiem? Hmmm a tytuł to zbieg okoliczności :P a Twojemu Tacie to szybkiego powrotu do zdrowia -papunki
17 września 2004, 22:35
Dla mnie to pestka! Phi!:>
qe?
17 września 2004, 22:18
dobrze, ze sie powiodla. a przykazania, wiecej niz trudne.
17 września 2004, 22:02
Ech... trudne niezwykle. Ja sie nie podejmuję:D
17 września 2004, 21:43
ile to już tych przykazań wyszło...

Dodaj komentarz