maj 15 2005

chamska notka


Komentarze: 21

Dunin czytam zawsze, Szczepkowską piąte przez dziesiąte, potem się jeżę i twardnieję, bo kiepsko trawię taką ilość słodyczy, czasami oblewającą zgniłego rodzynka, ale zazwyczaj zgadzam się z autorką, choć czasem odnoszę wrażenie, że się zatrzymuje w połowie toru.

Dziś pyta o molestowanie, gdzie się zaczyna, czy na pewno od dotyku, i czy pani z ręką w majtkach na bilbordzie na placu zabaw aby nie molestuje, czy nie robią tego przegięte panienki z okładek w kiosku z gumą do żucia.

Wszyscy wiedzą, że chodzi o kasę. Kogo obchodzi, że potem jakieś kobiety cierpią, że nie są długie, cienkie, nastoletnie. I że męscy fani komputerowo obrobionych ciał wpadają we własne sidła, bo marnie kręci kobieta odbiegająca wyglądem i zachowaniem od idealnego wzorca, a przecież chodzi o to, żeby kręciło.

Szczepkowska tym razem pomija dorosłych, pyta o dzieci, Ja też o nich myślę. Dzieci o zmanipulowanej świadomości, wypaczonej uczuciowości seksualnej, uważające porno-kulturę za absolutny standart nie wiedzą jak się zachowywać w prawdziwym świecie.

Dostałam to w mailu od uczennicy,  czwarta klasa podstawówki:

Ania: 08:36:43 nie dzwonic do mnie! Gruby: 08:37:48 to zajec Gruby: 08:37:58 chce cie wylizac Ania: 08:38:08 spadac Gruby: 08:38:23 zajec przyjdzie do ciebie na noc Ania: 08:38:30 yhy Gruby: 08:38:44 czyli zgadzasz sie Ania: 08:38:48 Czy naprawde kazdy chlopak to jakis Debil Gruby: 08:39:02 idziesz na ognisko Ania: 08:39:22 Jak idziecie to pozalujecie! Gruby: 08:39:27 bo zajec by chciel cos ci w lozku zrobic Gruby: 08:39:40 pyzol cie kocha Ania: 08:39:47 jasne Gruby: 08:39:57 naprawde Ania: 08:40:15 Czemu sa takie glupki w mojej klasie Gruby: 08:40:17 a kogo ulka kocha Ania 08:40:29 Gruby jak idziesz na ognisko to juz nie zyjesz Gruby: 08:40:38 zajec muwi ze jestes wspaniala do lizania Ania: 08:40:50 spadaj Ania: 08:40:56 cie Ania: 08:41:16 :@ Ania: 08:42:17 eh...

Rodzice powiadomieni. Właściwie to nie wiem, co powiedzieć, na czym ta moja interwencja miałaby polegać...


fanaberka : :
14 sierpnia 2005, 19:09
brak słów co za jazda
tuv
19 maja 2005, 16:21
podobna sytuacja spotkała Młodą...dla mnie było to niezłym szokiem gdy zobaczyłam co wypisuje nie znany jej chłopak ( zresztą skąd wiemy kto się kryje pod nickiem?). Ofiary szukają w katalogu publicznym sprawdzają czyje słoneczko się świeci i jak się da ile ma lat...a naiwne dzieci często wypisują dokładne swoje dane.
Jak zareagować ? jak wyjaśnić ? można tylko zablokować gówniarza/mężczyznę czy diabli tam wiedzą kogo.najgorzej jak jest to osoba znana.Niestety zdarza się że rodzice kolesia zupełnie nie czują problemu...
marudny
18 maja 2005, 22:28
Epatowanie seksualnością dzieciaków, robi im krzywdę psychiczną. Fizyczną też. Jeżeli 13-14 latki , tak naprawdę nie przygotowane fizycznie (chodzi nie tyle o układ płciowy, co raczej nerwowy ) ani psychicznie do przeżywania kontaktu seksualnego , uprawiają seks , traktując go instrumentalnie, to w większości nigdy nie będą w stanie doświadczyć prawdziwego uniesienia.
marudny do klemensa
18 maja 2005, 22:27
Dla mnie jest szokujące, że Ty to nazywasz \"rozmową o seksie\".
A sposób rozmowy o seksie nie tyle jest kwestią stylu, co pewnej dojrzałości i stosunku do tej sfery życia.

17 maja 2005, 15:55
\"można się też spotkać z oburzeniem z drugiej strony - że zabranianie antykoncepcji dziewczynce jest jej przedmiotowym traktowaniem.\" Więc jednak znasz te pisemka, to chyba stamtąd taka opinia.
Gdyby się nie zachęciło, nie trzeba by było potem zabraniać.
Ekspert? Po TYM kursie wieczorowym??
17 maja 2005, 09:16
Czy czatowałem w tak bezczelny sposób? Sposób jest kwestią stylu, chodzi o treść, prawda? Styl jest tutaj szczeniacki. Ale wiesz, z tego co się orientuję hasło \"wylizać cię\" czy coś bardzo podobnego jest ogromnie popularnym hasłem na sex-czatach. W sumie to raz już występowałem w tej sprawie jako ekspert hahaha
Antykoncepcja dla 13-latki. Fajnie, że się oburzasz, bo można się też spotkać z oburzeniem z drugiej strony - że zabranianie antykoncepcji dziewczynce jest jej przedmiotowym traktowaniem.
16 maja 2005, 23:36
I pisanie świństw na kartkach to nie to samo, co wypisywanie takich pseudopropozycji do dziewczynki. Chyba że dziewczynka i kartka to tak samo rzecz, przedmiot, ale to już sprawa wychowania do wiadomych wartości. Takie są skutki jak dzieci chowa ulica. Albo niewiarygodni rodzice, niekoniecznie nałogowcy. Przyczyn może być wiele. Dziecko pozbawione oparcia w wartościach wpajanych przez dom przejmuje to, co wpada w ręce.
Fanaberka do klemensa
16 maja 2005, 23:26
Nie widzę tu ani jednego komentarza nawołującego do rzucenia w tego chłopca kamieniem, wręcz przeciwnie.
A co do pisemek, to zobacz, co w nich jest, zanim się wypowiesz! \"mam 13 lat i od dwóch miesięcy spotykam się z Jarkiem, jaki środek antykoncepcyjny byłby dla mnie najlepszy?\" jest jakiś dobry dla trzynastolatki? Komu to służy? A może producentom tych środków? wydawcom żerującym na zainteresowaniu dzieci tym, co nowe, nieznane?
Pamiętam swoje 13, 15, 17 lat i nie wyobrażam sobie rozmów o lizaniu. Chłopcy rysowali na tablicy strzałkę i wołali \"wektor\", to było ich świńtuszenie.
W molestowaniu widzę łańcuszek: ktoś mnie, a ja następnego kogoś.
Te dzieci są molestowane psychicznie, tak uważam. Zgadzam się ze Szczepkowską, że molestowanie nie zaczyna się od dotyku, molestowanie to przekraczanie ich naturalnych granic rozwojowych, poprzez obraz, także poprzez słowa, pisane lub mówione.
Molestujący ma satysfakcję, niekoniecznie seksualną,
16 maja 2005, 18:56
Zresztą kochani, co tu mówić o tych niewinnych w istocie bo miałkich i grzeczniutkich jak cała popkultura pisemkach. Przeciez o lizaniu to się nie w tych gazetach pisze i nie w reklamach, tylko na czatach. W naturalny sposób przekłada się to na gg. Kto nigdy nie gadał o seksie przez net niech pierwszy rzuci w tego chłopaczka kamieniem.
kri
16 maja 2005, 18:46
\"czwarta klasa\" to 4 plus 7 wychodzi 11!!! takie teksty u jedenastolatków??? uffffffff. to ja się cieszę, że moje pakuchy już wyrosły z tego wieku. ale pozostały mi niezapomniane wrażenia z koleżeńskiej rozmowy młodego, kiedy po zakończeniu ze mną połączenia nie wyłączył komórki a podjął konwersację z kolegą. no może to nie było takie głupawe, ale za to ile tam było przecinków!
kobieta zamężna
16 maja 2005, 13:32
bodźce podprogowe itp. przerażająca jest myśl o tym jak bardzo ktoś nami manipuluje... i jak nazwać tego kogoś...
andy
16 maja 2005, 07:58
Teraz jest gorzej i trudniej (dzieciakom i rodzicom) bo jest łatwiejszy dostęp do pornografii (i to podanej w otoczce \'normalności\'), a poza tym jest to wzmacniane przez pisemka dla młodzieży typu Dziewczyna czy Bravo Girl (i nie chodzi tu o niewinne artykuliki o całowaniu czy trzymaniu za rączkę). Rodzice muszą chyba też zaglądać do tej pseudoliteratury i rozmawiać z dziećmi o tym i to często a nie kampanijnie. Dobra jest też mądra starsza siostra czy młoda, przyszywana \'ciotka\'... (albo \'wujek\' - bez głupich podtekstów proszę).
16 maja 2005, 01:21
a jak w 1991 roku miałem praktyki w podstawówce i dokładnie w czwartej klasie prowadziłem lekcję wychowawczą, to poprosiłem, żeby pisali pytania na kartce - rzeczy, które ich nurtują - żeby o tym rozmawiać. I pamiętam, że wtedy musiałem zaznaczyć: Chłopaki, tylko bez świństw!
A potem tych świństw, które jednak były na karteczkach, po prostu nie czytałem.
16 maja 2005, 01:18
Bardzo podobne teksty pamiętam z czasów mojej podstawówki. Zawsze byli tacy - w każdej klasie, do której chodziłem, którzy lubili sobie czasem zagadać do dziewczyny o lizaniu czy o czymś takim. I dziewczyny zawsze się na to strasznie obrażały i szły do pani. Wtedy nie było reklam, więc może to jednak nie stąd.
15 maja 2005, 20:43
Szkoda mi tych dzieciaków, to rzeczywiscie trudne zmierzyć sie z takimi przekazami.Człowiek już ukształtowany nie ma problemów z odbiorem takich obrazków i tekstów, a dla młodzieży to musi byc potworny stres.Nie wiadomo w co wierzyć, co ważne i dobre, a co mniej.Dostęp do publikatorów powinien byc pod nadzorem , ale jak to do cholerci zrobić to ja już nie wiem .A jeszcze świadomość ,że będzie sie trzeba użerać na stare lata ze skutkami tego wpływu.Wszystko to przyszło od razu bez żadnego dawkowania, co miało miejsce w społeczeństwach łykających to i owo w małych dawkach .A tu i starsi są zaskoczeni, to co mówić o przemyślanym kształtowaniu widzenia świata pociech mimo przekazów takich jakie są.
15 maja 2005, 15:27
rodzice chyba tez nie wiedza co robic, stad to powiadomienie... no bo jak tu intereweniowac?? moze przeforwardowac do mamy zajeca i grubego?
dora
15 maja 2005, 15:10
brak słów i przerażenie jak sobie z tym radzić co sie dzieje..
15 maja 2005, 11:25
Piszę o tym, bo widzę, że sama temu wszystkiemu ulegam, a przecież dzieckiem nie jestem i swój rozum mam. To działa jakoś poza świadomością, dzieje się i już. Czuję się zmanipulowana. Wydupcona. O!!!
15 maja 2005, 10:31
No właśnie, tylko jak interweniować?
www.janemo.prv.pl
15 maja 2005, 09:06
:( brak mi slow tak jak poprzedniej osobie komentujacej
15 maja 2005, 07:13
brak słów...

Dodaj komentarz