mar 16 2007

analiza


Komentarze: 4

Robal zasnął, ale ja wciąż tu tkwię – żal mi nocy. Słucham muzyki, ugniatam masę solną i kleję koraliki. Pomaluję je jutro lakierem, powiążę w sznurki i będę piękna ;-)

 

Paskuda nadal przyjmuje lekarstwa – nadziewam nimi kawałeczki kiełbasy. Dzisiaj wypluła śmierdzącą tabletkę.

- Musisz bo zdechniesz – powiedziałam.

Popatrzyła na mnie, a potem zlizała lekarstwo z podłogi.

Nie wiem, czy to sprawa mądrości czy tresury. Może nie tylko my, ludzie, wiemy o śmierci, może nie tylko my płacimy za rozum.

 

Dla niewtajemniczonych: to nie jest analiza moczu właścicielki bloga :-)

fanaberka : :
wusz
21 marca 2007, 09:27
jest analiza :)
andy
16 marca 2007, 16:58
pamietam jak śp. Cezarowi podsuwało się pod nos kawał kiełbasy a potem tabletkę oszukańczo do pyska i surowo przykazywalo żeby nie wyplul. Satł z głupią miną aż się zaślinił i chcąc nie chcąc trochę tego lekarstwa łykał... jeszcze widze te jego oczy takie z żale że robicie ze mnie balona...
16 marca 2007, 10:59
...ani ja ...
Dorma
16 marca 2007, 10:51
Fanabaerko. Nie widzę tu tej analizy :(

Dodaj komentarz