wrz 15 2004

a było to dzisiaj około trzynastej


Komentarze: 24

To ciebie wyślą do Ogniska – Wyrośnięty Naparzacz rzucił się z pięściami na Skręconego Muchę

_Mnie nie mogą, bo by mnie wypisali z rodziny – krzyknął poczerwieniały Skręcony Mucha.

Co ty głupku gadasz, z rodziny nie da się wypisać – odkrzyknął Dopieszczony Maminsynek.

Proszę pani, co on gada, to głupek – wtórował Blady Kujon.

Tak? A dzisiaj w nocy mój tata chciał mnie zabić!!!! - krzyczał z całych sił Skręcony Mucha. Miał czerwoną twarz, a włosy mokre od potu.

Ha ha ha, co on gada, to głupek – śmiał się Dopieszczony Maminsynek.

Proszę pani, on nie kłamie - krzyczała Lepka Ręka.

Zamknijcie się dupki! Wyrośnięty Naparzacz objął Skręconego Muchę, coś mu szeptał do ucha i tak dłuższą chwilę siedzieli obok siebie, przytuleni.

Ja znów coś mówiłam, znów łamałam regulamin siedząc na ławce i pozwalając na to innym, nie zrealizowałam tematu, i dzieci już się nie dowiedzą, że 3/5 organizmu to woda, a czeka je sprawdzian kompetencji, i jeśli to się powtórzy, to nasza szkoła znów nie uzyska pierwszego wyniku w powiecie, jak to było 2 lata temu. A po dzwonku słyszałam gromnkie “sto lat” i pod koniec tego znienawidzonego przeze mnie hymnu nawet zrozumiałam, że to było dla mnie.

A jutro rano pogadam z panią pedagog, ona pogada z matką, która będzie zaskoczona i zdziwiona, potem policjant pogada z rodzicami, potem oni pogadają ze Skręconym Muchą, potem pogada z nim ktoś sprawiedliwy, a Skręcony Mucha wszystkiemu zaprzeczy. A potem wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. A Skręcony Mucha do końca swoich dni w tej szkole będzie miał do mnie żal, że go zdradziłam.



fanaberka : :
zycie_po
20 września 2004, 15:16
dobrze zrobilas. byleby tylko ojciec nie mscil sie . czujne oko musisz teraz mic na dzieciaka . jak A to i B - niestety....
18 września 2004, 13:51
A\'propos operacji... cały czas mówiłem, że będzie dobrze... tak miało być, poprostu.
mucha102
17 września 2004, 21:24
:/ no własnie tak. Mam jednego 10-latka w domu, takich ok 30-stu po prostu sobie nie wyobrażam ;o)
klawdia
17 września 2004, 21:23
A nie da się zrobić tak, żeby Skręcony nie poczuł się zdradzony? Przykro mi się zrobiło, że się tak poczuje, źle... Czy Ty Fanaberka przypadkiem z Bieszczadami nie masz czegoś wspólnego?
ddm
17 września 2004, 12:37
moze to i syzyfowe, ale obojętność gorsza po stokroć
16 września 2004, 20:47
...a czy to ważne Fanaberko, ile w nas wody?...ważne ile w nas serca dla innych....
mada
16 września 2004, 18:08
w takim przypadku ja bym też zdradziła:)
Stefen
16 września 2004, 18:06
Obyś cudze dzieci uczył:)))
16 września 2004, 15:30
mhm... taki los ;-) i nawiązując do poprzedniej notki - taka kolej rzeczy - i z tą zdradą, i z tym \"sto lat\" ;-)
kobieta zamężna
16 września 2004, 14:08
nie znam sie na tym więc rad nie będę udzielać... Boże mnie też coś takiego czeka... i tylko zastanawiam sie czy moje dziecko będzie podobne do Skręconego Muchy, Dopieszczonego Maminsynka czy.... ech
BanShee
16 września 2004, 13:48
magiczne lata podstawówki :)))
lady_akne
16 września 2004, 12:44
szkoda tylko, że jak go uchroni to on się o tym nigdy nie dowie...
lu
16 września 2004, 12:43
to zadne pocieszenie, ale może kiedyś ten żal minie.. jesli przed czymś Twoja \"zdrada\" go uchroni.
16 września 2004, 10:23
Szkola, szkola... samo zycie Buziaki!
15 września 2004, 21:09
Heh, poczułam się jak bym była znów w podstawówce:)
15 września 2004, 20:59
nie imej wyrzutów sumienia dzieci wolą mieć luźniejszą lekcję zamiast tego... a o wodzie w organiźmie nie raz usłyszą...
15 września 2004, 20:27
tak się zastanawiam jak ja mam się do ciebie zwracać... zostać na Ty czy mówić tragiczne *Prosze Pani*...
15 września 2004, 20:27
Zdrada..... ma tysiąc twarzy, może tysiąc i jedną?
15 września 2004, 20:21
sto lat:D ja mam urodziny w niedzielę:P
jg
15 września 2004, 20:15
Bycie nauczycielm, to chyba nieustanne odkrywanie świata... I odwaga, by pozwolić \"ptakom śpiewać\" nawet wówczas, kiedy nie mieści się to w regulaminie szkoły... To \"sto lat\" więce znaczy aniżeli nagroda od ministra MENiS...Pozdrawiam i ... gratuluję!
15 września 2004, 20:08
Świetne. Świetnie napisane i oddane realnie. A ja to niestety przestałam nauczać po tej hecy z małżonkiem, w \'98 :( Do dziś ubolewam i mi się wspominkowo zrobiło... Zresztą moje dzieci były starsze zdaje się... Co do tamtego bloga - wiesz, ja matematyk. próbowałam sił na innym poletku. Ale potem się porobiło rozmaicie, o TYM chcę napisać między innymi, ale już nie TAM... Dzięki, że się znalazłyśmy :))))
andy
15 września 2004, 19:28
\"Rehab\" Osiatyńskiego pewnie znasz...
kindziorek
15 września 2004, 19:05
tak to bywa Fanaberko...chcesz dobrze dla kogoś a on ma do ciebie żal...i sto lat ;)
15 września 2004, 18:53
Dzieci wielu rzeczy nie rozumieja.Wazne zeby im to uswiadamiac.To byl Twoj swiety obowiazek.Dobra nauczycielka z Ciebie:)) -sama sie sobie dziwie ze mowie cos takiego :)no ale to prawda

Dodaj komentarz